Referendum w sprawie JOW w Rumunii - prof. Jerzy Przystawa

Jerzy Przystawa
 
Referendum o JOW w Rumunii
 

We wtorek 23 października 2007 prezydent Traian Basescu podpisał dekret ogłaszający przeprowadzenie referendum w sprawie ordynacji wyborczej do Parlamentu. Wyborcom zostanie postawione pytanie: „Czy zgadzasz się, żeby w następnych wyborach posłowie i senatorowie byli wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych na dwu oddzielnych kartach wyborczych?”. Referendum odbędzie się razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego w dniu 25 listopada 2007.

 

Decyzja ta jest punktem kulminacyjnym dwuletniej walki pomiędzy prezydentem Basescu i premierem Calinem Popescu Tariceanu, a de facto, praktycznie całą klasą polityczną zasiadającą w Parlamencie Rumuńskim. W kwietniu Parlament przegłosował odwołanie prezydenta z jego urzędu, ale w referendum, które odbyło się 19 maja, Traian Basenu uzyskał ok. 75% poparcie Rumunów. Po powrocie na urząd prezydent zażądał od Parlamentu zmiany systemu wyborczego i wprowadzenia JOW. Jego żądanie miało charakter ultymatywny i zapowiedział, że jeśli do poniedziałku, 22 października Parlament nie zmieni odpowiednio ordynacji wyborczej, to ogłosi referendum w tej sprawie.

 

Partie polityczne usiłowały wyprowadzić prezydenta w pole i pod szyldem wyborów jednomandatowych wprowadzić coś przeciwnego. Sam premier jest zwolennikiem wprowadzenia JOW „na wzór niemiecki”, a więc systemu mieszanego. Taką propozycję wysunęła też organizacja pozarządowa „Prodemocrazia” i jej projekt cieszył się uznaniem parlamentarnej komisji kodyfikacyjnej. Nie godził się na to prezydent  i tydzień temu skierował list do Parlamentu domagając się spełnienia jego żądań. Premier odpowiedział, że Parlament jest gotów się dostosować i pracuje nad odpowiednim projektem. Partie próbowały grać na zwłokę i w czwartek ubiegłego tygodnia Komisja Kodyfikacyjna przygotowała zmieniony projekt, w którym zredukowano liczbę posłów i senatorów prawie o połowę, wszyscy mieli być wybierani w JOW, ale wprowadzono próg 5%! Komisja stwierdziła też, że do przeprowadzenia pełnej procedury legislacyjnej potrzebuje kilku tygodni. W poniedziałek, 22 października, projekt został skierowany do Senatu.

 

Jak widzimy Traian Basescu pozostał nieugięty. Oświadczył, że tymi sztuczkami nie da się wyprowadzić w pole: chce uczciwych wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych na wzór amerykański i ogłasza referendum na niedzielę, 25 listopada 2007.