Aktualności
Strajkowy system kształtowania płac w publicznej ochronie zdrowia - oświadczenie
Bydgoszcz dnia 24 maja 208 r
Oświadczenie
w sprawie protestu fizjoterapeutów, diagnostów i innych grup pracowników medycznych
W związku z trwającym protestem głodowym fizjoterapeutów, diagnostów i przedstawicieli niektórych innych zawodów medycznych, przypominam o poparciu, jakiego protestującym udzielił Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Z ubolewaniem trzeba zauważyć, że Minister Zdrowia – zamiast pochylić się nad problemami zgłaszanymi przez protestujących – próbuje znaleźć jakiś pretekst aby nie spełnić ich postulatów płacowych. Takim – wyłącznie - pretekstem jest twierdzenie jakoby nie było możliwości prawnych aby pieniądze na podwyżki dla protestujących pochodziły ze specjalnie przeznaczonych na ten cel środków budżetowych, jak stało się to wcześniej w przypadku niektórych innych grup zawodowych. Przypomnę, że jeszcze parę lat temu przedstawiciele obecnie rządzącej partii (podobnie jak i obecnej opozycji) przekonywali pracowników medycznych, że nie jest prawnie możliwe uchwalenie ustawy o płacach minimalnych w ochronie zdrowia. Teraz wszystkie partie poparły to rozwiązanie.
Właściwym problemem, który ujawnił się ze szczególną siłą w związku z obecnym protestem jest zupełny brak jakiegokolwiek racjonalnego systemu kształtowania wynagrodzeń w publicznej ochronie zdrowia. Ten problem nie jest poruszany przez ministra zdrowia i –podobnie jak wiele innych problemów – „zamiatany pod dywan” w postaci doraźnych działań. Dzisiaj w tym zakresie panuje kompletny chaos: Część pieniędzy na płace pochodzi ze środków otrzymywanych przez placówki medyczne za wykonane świadczenia zdrowotne, część w postaci dopłat z budżetu państwa do wynagrodzeń, przy czym dopłaty te są różne dla różnych grup zawodowych, miejsc pracy i dotychczasowych wynagrodzeń. Niemal zupełnie zarzucony został system, który miał obowiązywać wraz z wprowadzeniem powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. Wynagrodzenia pracowników medycznych miały zależeć od przychodów placówki medycznej, a te przychody od tego, jak wielu pacjentów zechce skorzystać z usług danej placówki. System ten musiał upaść wobec powszechnego limitowania świadczeń przez publicznego płatnika i zaniżania refundacji za większość świadczeń.
Nie spełniła swojej roli ustawa o płacach minimalnych w ochronie zdrowia. Główną tego przyczyną jest fakt, że poziom wynagrodzeń tam ustalonych (względem przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce) jest tak niski, że nie poprawia to sytuacji finansowej pracowników medycznych a jedynie stabilizuje ich biedę. Nic więc dziwnego że żaden związek zawodowy i żadna grupa zawodowa pracowników medycznych nie wyraziła zgody na płace zaproponowane w powyższej ustawie.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, a wcześniej również Porozumienie Zawodów Medycznych, skupiające największe ogólnopolskie związki zawodowe pracowników ochrony zdrowia, zwracały się wielokrotnie do Premiera RP (najpierw do pani Beaty Szydło, później pana Mateusza Morawieckiego) z wnioskiem o podjęcie negocjacji w sprawie „umowy społecznej”, która by uregulowała w sposób trwały sposób wynagradzania i inne warunki pracy w publicznej ochronie zdrowia. Nigdy nie uzyskaliśmy jakiejkolwiek merytorycznej odpowiedzi na nasz wniosek. Nikogo zatem nie powinny dziwić protesty i strajki pracowników publicznej ochrony zdrowia, bo w tej dziedzinie – z woli rządzących - panuje wyłącznie „strajkowy system kształtowania płac”.
Krzysztof Bukiel – przewodniczący Zarządu Krajowego OZZL