Aktualności
Oświadczenie ZK OZZL
Bydgoszcz dnia 03 stycznia 2008r.
Oświadczenie ZK OZZL
W sprawie aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia i tematów poruszanych w czasie konferencji prasowych, poświęconych ochronie zdrowia, organizowanych przez PiS i Ministerstwo Zdrowia w dniu 02 stycznia 2008r.Zarząd Krajowy OZZL popiera inicjatywę PiS zwiększenia wysokości składki na Powszechne Ubezpieczenie Zdrowotne do 13%, co ma spowodować, że łączna kwota środków publicznych na ochronę zdrowia w Polsce wyniesie ok. 6% PKB.
Przypominamy, że obecnie nakłady publiczne na ochronę zdrowia, liczone odsetkiem PKB wynoszą w Polsce ok. 4% i są najniższe w całej Unii Europejskiej, niższe nawet niż w państwach uznawanych powszechnie za biedniejsze. Zwiększenie nakładów publicznych na ochronę zdrowia do 6% PKB jest konieczne, jeżeli chce się zachować w ochronie zdrowia zasadę solidaryzmu społecznego, czyli sytuację, że istotna część świadczeń zdrowotnych dostępna jest bezpłatnie.Jednak, w ocenie OZZL, samo zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia ze środków publicznych nie wystarczy aby uzyskać trwałą naprawę systemu opieki zdrowotnej. Konieczne są również inne zmiany, jak:
wprowadzenie tzw. współpłacenia za niektóre świadczenia zdrowotne, czyli dopłat do leczenia ze środków prywatnych, w takim zakresie, w jakim brakuje środków publicznych na zapewnienie pełnego zakresu świadczeń.demonopolizacja płatnika,
wprowadzenie rzeczywistej konkurencji między świadczeniodawcami (zasada: pieniądze idą za pacjentem),funkcjonowanie zakładów opieki zdrowotnej (także szpitali) w formie spółek prawa handlowego.
Podkreślamy szczególne znaczenie pierwszego elementu (współpłacenia). Bez wprowadzenia współpłacenia nie uzyska się równowagi między nakładami na ochronę zdrowia a wydatkami. Nigdy bowiem, przy całkowitej bezpłatności nie ograniczy się nadużywania świadczeń, nie ?uszczelni się? systemu, nie zlikwiduje limitowania świadczeń, nie wyeliminuje zaniżania cen za świadczenia przez NFZ. Bez tego zaś nie uda się wprowadzić zasady, że ?pieniądze idą za pacjentem? i nie uda się przekształcić szpitali w spółki prawa handlowego. Bezsensowna będzie również demonopolizacja płatnika, jeżeli każdy płatnik będzie dysponował ? z założenia - zbyt małą ilością pieniędzy, aby zapewnić ubezpieczonym pełny zakres świadczeń zdrowotnych. Twierdzenie, że można zbudować sprawny system opieki zdrowotnej przy całkowitej bezpłatności świadczeń jest błędne i ma charakter bardziej ideologiczny niż merytoryczny.
OZZL podziela opinię, że przekazanie ok. 4 mld złotych z Funduszu Pracy na NFZ, co zapowiadał poprzedni rząd, mogło stanowić bardzo istotny element doraźnej poprawy sytuacji w ochronie zdrowia, który dałby czas na przygotowanie właściwych kroków reformujących system opieki zdrowotnej. Zdaniem OZZL rezygnacja z tej możliwości przez obecny Rząd jest kompletnie niezrozumiała, jeśli ocenić ją pod względem merytorycznym. W ocenie OZZL przygotowane przez poprzedni rząd projekty ustaw zwiększających nakłady publiczne na ochronę zdrowia (wzrost składki na PUZ, przekazanie części środków z Funduszu Pracy na NFZ), jeśli byłyby zrealizowane, stanowiłyby bardzo istotny i oczekiwany przez środowiska medyczne i pacjentów krok na drodze do naprawy polskiej służby zdrowia (chociaż nie wystarczający). Oczywiście dzisiaj nie można z pewnością stwierdzić, czy oba te projekty byłyby zrealizowane, gdyby wybory wygrało PiS i ono utworzyło rząd.
ZK OZZL wzywa wszystkich posłów, niezależnie od przynależności partyjnej, do głosowania za zwiększeniem składki na PUZ, jeżeli propozycja odpowiedniej ustawy zostanie przedstawiona w Sejmie. Nie jest prawdą, iż zwiększenie składki musi oznaczać podniesienie podatków i zwiększenie obciążenia finansowego obywateli. Można bowiem zwiększyć składkę na PUZ w ten sposób, że większą niż dotychczas część podatku PIT przeznaczy się na NFZ. Przypominamy, że gdy w roku 1999 wprowadzono 7,5 % składkę na PUZ, nie podniesiono podatków, ani nie zwiększono obciążeń finansowych obywateli. Zatem tłumaczenie przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, iż wzrost składki oznacza podniesienie podatków lub nałożenie dodatkowych ciężarów na obywateli jest zwykłą dezinformacją, upowszechnianą w nadziei, że zwykli obywatele są nieświadomi tej manipulacji.
OZZL nie uważa, że sytuację, jaka zaistniała w polskich szpitalach po 01 stycznia 2008 roku można nazwać ?normalną? ani ?optymistyczną?. Naszym zdaniem takie określenia, których używa pani Minister Zdrowia są nieuprawnione i stanowią element zwykłej propagandy. Podtrzymujemy naszą ocenę, że tylko w pojedynczych szpitalach lekarze wyrazili zgodę na wydłużony czas pracy (powyżej 48 godzin tygodniowo), czyli na zastosowanie tzw. klauzuli opt out. W ogromnej większości szpitali sytuacja jest ?załatwiona? bardzo doraźnie i problemy z tym związane wypłyną w najbliższym czasie. W niektórych szpitalach kroki podejmowane przez dyrektorów są bezprawne. W innych dyrektorzy uciekli od problemu (wzorując się na Ministrze Zdrowia ?) i ?spychają? jego rozwiązanie na ordynatorów, licząc przy tym na stosowanie przez nich nieformalnych nacisków na lekarzy. W części szpitali w sposób trwały zmniejszy się dostępność do świadczeń medycznych, co będzie skutkiem ograniczonego czasu pracy tej samej, co dotychczas ilości lekarzy lub wprowadzenia pracy zmianowej.
Chcemy uświadomić rządzącym, że zmniejszenie tygodniowej normy czasu pracy lekarzy nie jest działaniem epizodycznym, ale trwałym i jeśli tu i ówdzie lekarze zgodzili się dzisiaj pracować dłużej, ?jutro? mogą cofnąć swoją zgodę ( z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia). Dlatego nadzieja, że sytuacja ?jakoś się ułoży? jest złudna. Konieczne są istotne zmiany w funkcjonowaniu opieki zdrowotnej w Polsce.
Oceniając w tym kontekście propozycje Ministerstwa Zdrowia (pakietu ustaw, które mają zreformować służbę zdrowia) należy stwierdzić, że są one dalece niewystarczające i niespójne. Trudno również doszukać się w nich racjonalnych podstaw, które uzasadniałyby zapowiedzi uzyskania znaczącej poprawy obecnej sytuacji. Poniżej przedstawiamy szczegółowe uzasadnienie naszej oceny:
Ustawa o prawach pacjenta. Taki akt prawny będzie miał jedynie deklaratywne znaczenie, (będzie zbiorem pustych deklaracji) jeżeli nie zostaną stworzone materialne podstawy funkcjonowania sprawnego, efektywnego i wydolnego systemu opieki zdrowotnej. Dlatego ta propozycja - sama w sobie ? nie może być traktowana jako element reformy opieki zdrowotnej.
Ustawa o podziale NFZ. Wprowadzenie konkurencji między płatnikami realizującymi powszechne ubezpieczenie zdrowotne jest elementem reformy opieki zdrowotnej, który był zawsze popierany przez OZZL. Jednak aby doszło do prawdziwej konkurencji w tym zakresie musi być spełnionych kilka warunków. Przede wszystkim płatnicy muszą mieć czym konkurować, poza tym muszą mieć bodźce aby konkurować. Jeżeli utrzyma się zasadę, że świadczenia zdrowotne są w pełnym zakresie bezpłatne (finansowane ze środków publicznych) i pozostawi ? jak dotychczas ? deficyt środków w stosunku do potrzeb, to każdy nowopowstały Fundusz Zdrowia będzie musiał zapewnić ubezpieczonym ?wszystko? mając na to zbyt mało pieniędzy. Nie widać w tym pola do konkurencji. Poza tym, jeżeli wszystkie fundusze będą państwowe, to jedynym elementem skłaniającym je do konkurencji o ubezpieczonego będą osobiste ambicje dyrektorów tych funduszy (podobnie jak to było z kasami chorych).
Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej przewidująca możliwość przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego. OZZL popierał zawsze przekształcenie szpitali w normalne przedsiębiorstwa, działające w oparciu o kodeks spółek handlowych. Aby jednak szpitale stały się prawdziwymi przedsiębiorstwami, konkurującymi na rynku o pacjenta, muszą być spełnione także inne warunki. Trzeba zlikwidować limitowanie świadczeń, bo jak jeden szpital ma wykazać wyższość nad drugim, jeżeli oba otrzymają ten sam limit świadczeń do wykonania. Trzeba również zlikwidować możliwość zaniżania ? przez Fundusz Zdrowia - cen za świadczenia, bo jak ma się utrzymać na rynku przedsiębiorstwo, które musi podpisać kontrakt na świadczenia, o których z góry wiadomo, że przyniosą stratę. Trzeba też zlikwidować tzw. konkurs ofert, czyli możliwość dowolnego wyboru świadczeniodawcy przez Fundusz Zdrowia, bo kto zechce inwestować w przedsiębiorstwo, którego byt będzie zależał od widzimisię urzędnika Funduszu. Zatem przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego ma sens tylko wtedy, gdy jednocześnie: zbilansuje się nakłady na ochronę zdrowia z wydatkami, zlikwiduje limitowanie świadczeń, zlikwiduje tzw. konkurs ofert i zniesie możliwość zaniżania cen przez płatnika. Tego jednak program Ministerstwa Zdrowia nie przewiduje.
Ustawa o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych. Warunkiem faktycznego wprowadzenia dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych nie jest specjalna ustawa, ale stworzenie odpowiedniego ryzyka, które warto ubezpieczyć. Takim ryzykiem może być jedynie wprowadzenie na stałe istotnego współpłacenia za niektóre świadczenia zdrowotne. Wówczas część ludzi, nie chcąc dopłacać w razie choroby, zechce skorzystać z możliwości ubezpieczenia. Bez tego, każda próba ?wprowadzenia? dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych będzie skazana na niepowodzenie. Tymczasem z innych wypowiedzi pani Minister Zdrowia wynika, że przedmiotem dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego mają być ?ponadstandardowe? świadczenia np. lepsze warunki hotelowe w szpitalu itp. Zupełnie nieuzasadnione jest twierdzenie, że z tak zaplanowanych ubezpieczeń dodatkowych możliwe są przychody w kwocie 6-7 mld złotych rocznie, o których wspominała pani Minister Zdrowia na konferencji prasowej w dniu 02 stycznia 2008r.
Ustawa o koszyku świadczeń gwarantowanych. Wprowadzenie ?koszyka? jest oczekiwanym i popieranym przez OZZL elementem reformy opieki zdrowotnej. Trzeba jednak pamiętać, jaki powinien być cel wprowadzenia ?koszyka?. Powinno nim być dostosowanie zakresu świadczeń gwarantowanych do ilości środków publicznych przeznaczanych na ochronę zdrowia. Aby ten cel osiągnąć, ?koszyk? musi spełnić podstawowy warunek: tyle świadczeń ?bezpłatnych? w koszyku ile środków publicznych na lecznictwo. To zaś oznacza, że przy niezmienionej kwocie środków publicznych (PO nie chce zwiększenia nakładów publicznych na ochronę zdrowia) znaczna część świadczeń, obecnie ?bezpłatnych? musi stać się odpłatna lub dostępna za dopłatą. Aby uzyskać z ubezpieczeń dodatkowych zapowiadane 6-7 mld złotych, zakres współpłacenia powinien wynosić przeciętnie ok. 1/6 (ok. 16-17 %) wszystkich dotychczasowych kosztów świadczeń zdrowotnych (ok. 42 mld złotych). To natomiast kłóci się z innymi zapowiedziami obecnego Rządu, że wszystko pozostanie ?bezpłatne? lub ?współpłacenie? będzie tylko symboliczne.
Podsumowując, przedstawiony przez Ministerstwo Zdrowia program zmian w ochronie zdrowia jawi się jako zbiór haseł, które ? chociaż brzmią atrakcyjnie ? nie mają tak naprawdę żadnej treści. Obawiamy się, że ministerstwo zdrowia, poprzez hałaśliwą propagandę sukcesu, odnoszącą się do aktualnej sytuacji w ochronie zdrowia chce ukryć tę pustkę programową.
Po raz kolejny wzywamy Pana Premiera do merytorycznej rozmowy na temat sytuacji ochrony zdrowia w Polsce i sposobu jej naprawy. Przestrzegamy, że jego ?dobra mina do złej gry? może przynieść opłakane skutki nie tylko dla pacjentów.
W imieniu Zarządu Krajowego OZZL
Krzysztof Bukiel ? przewodniczący Zarządu